Na zakręcie
Może go kocham, może nie,
lecz on w snach nawiedza mnie.
Gdy patrzę w jego zielone oczy,
czuję się, jakby mnie zauroczył.
Jego słowa mnie uspakajają,
ale tamte łzy jak ogień palą.
Może zapomne o nim za tysiąc lat,
a może dopiero gdy skończy się świat.
autor
Nera
Dodano: 2005-03-24 15:17:42
Ten wiersz przeczytano 373 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.