Nadmiar w płynach
Ciągle dręczy mnie pytanie,
co się ze mną wówczas stanie,
gdy opuści moje ciało,
to, co w pionie mnie trzymało.
Odpowiedzi nikt mi nie da,
tajemnicy też nie sprzeda,
czemu moje , skromne ciało,
pionu nagle nie trzymało.
Nawet mądrzy z tym tematem,
ponieść mogą srogą stratę,
by odpowiedź podać śmiałą,
co się z pionem ciała stało.
Prosto jednak brzmi przyczyna,
wina jest, gdy nadmiar w płynach.
Wówczas prosta krzywi stałą,
a tym samym nasze ciało…
Komentarze (16)
Rozbawiłaś mnie swoim wierszem.
Tematy czerpiesz z ocenu pomysłów.
Jak to robisz?
Pozdrawiam serdecznie :)
Myślałem że coś więcej w puencie napiszesz o tych
płynach przez wypicie których ciało traci pion. Ale i
tak super wyszło:)))
Wiersz z podobaniem i plusem :)))
Wiersz o płynie...
wartko płynie. +++
Ja, czy jestem w 'pionie'
polegam na żonie. :)))
Pozdrowionka Tadziu. :)
hihihi.. świetnie.. dziękuję za uśmiech. Pozdrawiam :)
Rozbawiłeś :))
Dobrze jest trzymać poziom i pion! :)))
Pozdrawiam Tadziu :)
To zależy jakie to płyny,
bowiem woda jest potrzebna,
a jej niedobór jest wręcz szkodliwy dla organizmu, ale
płyny z procentami, z pewnością szkodzą w nadmiarze, a
wiersz fajny, bo z humorem.
Pozdrawiam.
a zatem, unikajmy płynów,
miłego wieczoru:)
Nadmiaru wina...,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
fajne- z humorkiem.
Pozycja pozioma też bywa niczego sobie :)
Świetnie piszesz :) :)
Pozdrawiam radośnie :)
Napisał ci to Gminny,to mądry facet i wie co
pisze.Zresztą ja go za to lubię.
Jest kilka sposobów, żeby ciało z pozycji poziomej
wróciło do pionu ;)
Pozdrawiam z podobaniem :))
Podobno piszę w twoim stylu, tak mi niedawno jeden z
poetów napisał,
to zaszczycony.
szacun że hej
Diagnoza dożylna Panie Doktorze!
Głos mój i szacun jest twój !
ps. ja to ogarniam dolewając wodę do każdego kielicha,
działa!