nadmorski tryptyk
część pierwsza - SPEŁNIONE MARZENIA
na nadmorskiej piaszczystej plaży
przepełnione jodem świeże powietrze
pieści się ze spełnionymi marzeniami
tegorocznego urlopu
to połaskocze gorącym promykiem słońca
to pluskiem słonej wody ochłodzi spieczone
ciało
to znów niegroźnie podniesie ciśnienie
swym spadkiem atmosferycznym
pogrzmiewając gdzieniegdzie po upalnym
dniu
a wieczorną sztormową falą
wyrzuci na brzeg ziarnka bursztynu
by po nieśmiałym wzejściu słonka
ozłocić nim plaże Bałtyku
jaki piękny jest ten świat
jakie piękne jest życie
tylko ten Kopernik - niecnota
po co on ruszył tą ziemię
która teraz coraz szybciej krąży wokół
słońca
a za każdym okrążeniem włos coraz bardziej
siwieje
takie refleksje z pobytu w Świnoujściu.....(jutro druga część a pojutrze trzecia - co jedna to lepsza)
Komentarze (3)
faktycznie ciekawie się zaczyna :-) czekam na cd. :-)
Po jakiego sie starzejemy?
ciśnienie podnosi chyba wyż a nie spadek ciśnienia?
mam nadziej że dalsze będą lepsze bo tutaj z wyjątkiem
powtórzeń nie ma nic-no może odkrywcze jest to, że nad
morzem jest morzem a to rzadkość faktycznie