nadmorski tryptyk...
część druga - PROMIENNA RADOŚĆ
nadmorską pomenadą słońca
pośród powiewu hotelowego luksusu
i bryzy przeciętnych wczasowiczów
spaceruje promienna radość
udziela się i staremu i młodemu
kulawemu i garbatemu
i niedosłyszącemu i niedowidzącemu
i mnie się udziela
ile jest radości w radości
ten tylko się dowie
kto widział niewidomego
a jest tylko niedosłyszącym
kto spotkał garbatego
a jest tylko kulawym
więc radujmy się tym co posiadamy
na ten czas
abyśmy nie doznali w zachłanności
na raz
tych wszystkich przypadłości
pozdrawiam słonecznie wszystkich czytelników....i deszczowo niejakiego złośliwego redemesa, czy jak mu tam......
Komentarze (7)
Cieszmy sie tym co mamy,dopoki to mamy
Optymistycznie zabrzmiało swojskie 'żyj chwilą')
Jestem fanką morza i wszystkiego co z nim związane.
Wierszyk na plus!
A ja myślałam,że Ty yamCito już oscypki zajadasz a Ty
tak jakoś z nad morza jakby...wiersz mi się podoba
chociaż zachłanność to na co innego widzę nie na garba
czy ślepotę ale rozumiem o co chodzi i zgadzam się
cieszmy się tym co mamy i już.Pozdrawiam miło:)
Wielokrotnie spacerowałem plaza czując pod stopami
gorący piasek a wieczorami patrzyłem na cudowne
zachody. Morze przed wielu laty mnie zauroczyło.
Atmosfera nadmorskich kurortów i kurortów wogóle.
Wszystko i wszystkich można tam spotkać i chociaż ten
ludzki folklor czasem przytłacza, mimo wszystko
lubię:) Pozdrawiam Serdecznie
to morza szum i ptaków śpiew
do serc ludzkich się dostał
pozmieniał miny rozbroił gniewy
i jakiś czas zagościł
staraj się więc utrzymać duch
w nastroju jak najlepszym
ciesz się na jutro i za dwóch
bo skończy się królestwo
gdy do dom wrócisz - też ciesz się
że wtedy fajnie było
choć morze wszak przyjazne jest
to wielu - nie wróciło.
;-) czekałam i się doczekałam :-) tyle ciepła w tym
wierszu, że czuję jak obejmujesz ludzi :-) ale jest i
odrobina magii ku przestrodze "abyśmy nie doznali w
zachłanności
na raz
tych wszystkich przypadłości" ;-)