Nadzieja
ciągle w duszy śpiewa
skowronka trelem dźwięk roznosząc
na przekór chwili...
śmieję się szaleństwem
nie do wiary!
ile zasiek wkoło mnie
drogi wyjścia blokują każdą ścieżkę
jeden kłopot pokonany
za nim dwie nowe kłody leżą
przycupnę na chwilę pomyślę
nie zostanę w miejscu
choćbym tunel miał kopać
przeszkody przejdę na pewno
pójdę dalej do końca
nawet sam
ku dacie wyznaczonej prawem
ku bramom labiryntu mego
uchylą sie wrota szansy przede mną
zdobędę życie od nowa
z planem w umyśle składanym
klocek po klocku
prowadź mnie nadziejo silna
choćby bez twego wsparcia
Komentarze (4)
pragnienie przeskoczyło nadzieję To napęd duży
Przekopie korytarze, frunie Wiersz z mocą
Sugestywnie napisany +
Nie ma wyjścia - trzeba ją mieć.
bardzo poruszył mnie Twoj wiersz ,jest w nim nie tylko
nadzieja ale i duzo sily do pokonania piętrzących sie
trudnosci . Podziel sie ta siłą...Popraw 6 wers od
konca(szansy przede mną )-psota klawiatury.
Wiecej wiary,,a nadzieja Cie nigdy nie
opusci,,,refleksyjny,,wzruszajacy wiersz.
Pozdrawiam wiosennie z daleka.