Nadzieja
Stoję,
Na krawędzi samotności
Myślę………….
Nie ma dla mnie litości
Jest ból i cierpienie
Pytam się, czemu?
Lecz słyszę szum wiatru
I trzepot skrzydeł
Siadam,
Zastanawiam się
Czy będzie lepiej?
Już nie słyszę wiatru ani skrzydeł
Odwracam się,
On siedzi wpatrzony we mnie
I uśmiecha się, wyciąga dłoń i daje mi
Daje mi Nadzieję
autor
Andarielll
Dodano: 2007-01-27 19:11:26
Ten wiersz przeczytano 376 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.