Nadzieja
Było zimno, skuliła się...
Świat zalany był we mgle,
nie miała już własnego odbicia w
lustrze,
schowała radosne chwile w starym kufsze.
Wokoło panowała biel w oczy koląca.
A ona czekała aż nadejdzie wiosna,
czekala... ale jej serce zamarzło, a
ona...
odeszła do myśli wyciszonych,
zapomnianych...
autor
weronisko
Dodano: 2006-08-17 20:58:10
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.