Nadzieja
Niech się stanie czymś pięknym
to moje ciche nocne łkanie,
niech nie będzie na marne
to cierpienie i ran rozdrapywanie.
Po ciszy kiedyś głos nastanie,
po nocy świt,
po burzy słońce.
Moje serce jest jeszcze gorące,
pełne wiary i nadziei na lepszy koniec,
a może nowy początek...
autor
Aliene
Dodano: 2006-04-02 23:24:55
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.