Nadzieja poranka
czekam na ciebie, słońce, całą noc
łamiesz ciemność oczu, kruszysz lód
serca
skostniałego z tęsknoty za ciepłem
istnienia
ciepłem życia płynącego w nabrzmiałych
żyłach
za potokiem kojących słów,
zalegających w pamięci niczym biały puch
życie naznaczyło mnie czernią,
którą dla spokoju ludzkiego oka
przyoblekam swoje ciało
zobacz jak otwieram się przed tobą
i pragnę twojej pełni
kto inny przyjmie mnie całą,
skoro jego już nie ma
czekam, Słońce, zacznij nowy dzień
niech trwa nadzieja poranka
***
Caspar David Friedrich "Kobieta przed
wschodem słońca" (1818, Museum Folkwang,
Essen)
Komentarze (4)
Słońca potrzebują nie tyle mroki nocy, ile mroki
duszy. Pozdrawiam!
Trzeba mieć nadzieję, po burzy przychodzi tęcza
Nadzieja na poranne spotkanie. Agnieszko,ladnie
piszesz o milosci.
ps.pilna uczennica znalazla w museum Folkwang kobiete
na tle zachodzacego slonca.
w dzisiejszych czasach nie wolno tracic nadziei...
trzymaj sie, pozdrawiam:*