Nadzieja serca
Czasem tak mam ...
Me myśli plączą się w wielki supeł
nieporozumień,
które krążąc wokół mnie
i odbierając wszelkie oczekiwania
uzbrajają mnie w coraz większą cierpliwość.
Lecz me serce nadal ma nadzieje ...
nadzieje, że będzie kochane...
że jeszcze będzie miało szanse
zabić dla kogoś mocniej i wystukać swoją
czacze,
o ile nie będzie za późno ...
za późno by kochać,
za późno by prawdziwie żyć.
Ma wiara odchodzi... ulatnia się w
przestrzeń zapominając o tym co miało być..
Tak wspaniele. Gdybym wiedziała,
że będzie dobrze czekałabym,
czekałabym aż to nastąpi.
Czuję chłód w sercu...
jak powoli zaczyna zamarzać i tracić wiarę,
uczucia i nadzieje w lepsze jutro.
"Kochać"... jakże piękne i ciepłe jest to
słowo, lecz dla mnie już za późno ...
już zbyt późno . Tracę mą dożywotnią
nadzieje ...
Że sama niewiem czy mam dalej czekać na tego jedynego ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.