nagła niespodziewana
kiedy daleko próg do wieczności
rzucamy słowa ale ich sens
w pełni dociera gdy nagle ciało
pada rażone i czasu mało
by coś naprawić rozliczyć się
w planach najczęściej drogi na skróty
pootwieranych tysiące drzwi
kto w sile wieku myśli o skutkach
jakie pociąga za sobą śmierć
biegnąc do przodu pragniemy zdążyć
by poopłacać wszystkie rachunki
i kiedy szlaban ze światłem STOP
to konsternacja – widzimy błąd -
nagła i niespodziewana
chwyta za gardło zaciska sznurki
Komentarze (27)
Bardzo dobitnie i ciekawie Celinko.
Celinko robisz przepiękne bransoletki. Mam czerwoną i
czarno-żółtą:)
dziś dostałam. Jutro zakładam do pracy czerwoną.
Zrobię furorę, bo u mnie same dziewuchy w pracy i
takie rzeczy mają poklask:)))
A jak na ręce ładnie wygląda. Zdolna z Ciebie
dziewczyna:)
Ciekawie, miło przeczytać...
:)
Pozdrawiam!
bardzo prawdziwie:) zdrowiej Celinko:):)
Mocny w przekazie wiersz!
Najbezpieczniej, gdy sens dociera zawczasu...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawy przekaz o życiowych doświadczeniach.
Zastanawiam sie, czy nie lepiej od
"dusi za gardło podcina sznurki"
brzmiałoby
"chwyta za gardło, zaciska sznurki."? Ale autorka
najlepiej wie jak ma wyglądać jej wiersz.
Serdecznie pozdrawiam.
Jedna i druga - bolą.
Pozdrawiam Celinko paa :))
pomilczę
zdrowia
Mnie to spotkało, bo tak spadła na mnie choroba i
prawie zostałam bez środków do życia. Jak to w życiu
trzeba być ostrożnym na każdym kroku.
Madra refleksja, zatrzymalas, Celinko .
Pozdrawiam:)
Wiersz zmusza do ważnych refleksji.
Nie wiem czy lepsza jest nagła czy spodziewana?
Pozdrawiam :)
wtedy jak na dłoni widać co się w życiu liczy - dobry
wiersz - mądra refleksja - pozdrawiam.
Niestety tak to jest.
Pozdrawiam :)