Najlepiej się płacze pod prysznicem
Najlepiej się płacze pod prysznicem,
Bo stamtąd szlochu nikt nie usłyszy.
Letnia woda miesza się z łzami:
Nie zauważą, byśmy płakali.
Szampon tłumaczy czerwone oczy,
Wszak to od niego, nie bezsennych nocy.
I miło popłakać w ręcznik miękki
Po dniu szorstkiej dla duszy udręki.
Wspomnę raz jeszcze: miło tak beczeć,
Gdy nikt się o tym nie ma dowiedzieć.
Lecz szkoda, że w końcu kąpiel się
kończy:
I weź tu ukrywaj zmoknięte oczy...
Już po pierwszych poprawkach. Dziękuję za uwagi.
Komentarze (19)
beti100, a jakiego koloru masz oczyska, gdy dostanie
się do nich szczypiący szampon? ;)
uhm...trzeba a nie "trza"
i nie rozumiem tego wersu: "Szampon tłumaczy czerwone
oczy,Miast przekrwień on szarych, bezsennych nocy"
Poza tym ok :-)
Ładnie. To prawda, najlepiej płacze się pod
prysznicem. Dobranoc
Smutny wiersz. Dopieścisz go i będzie super.:):) Za
pomysł daję +:)