Najprawdziwszy dar
Jesienne liście deszczem zamokły,
Na niebie gdzieś przepadł gwieździsty
wóz,
Siedziałam sama, patrzyłam w okno
I łzy liczyłam co piekły jak kurz.
Bielutki śnieżek zasypał wszystko,
Na dworze szyby pomalował mróz,
Jak zza firanki przez lodu lustro,
Wypatrywałam wciąż księcia ze snów.
Samotną nie być, kiedyś, dziś, teraz,
Iskierka się tliła na serca dnie,
Z zielenią wiosny przywdziać nadzieję.
Gdzie jesteś mój miły? Czy ktoś to wie?
I przysłał Ciebie anioł życzliwy,
Byś nie był samotny, gdzieś obok mnie.
Gdy przyszła wiosna z kwiatów
kwitnieniem,
Wraz z ciepłym słoncem Ty dotknąłeś
mnie.
Słów kilka ciepłych, oczu spojrzenie,
Radosny uśmiech i obietnic czar.
Uwierzyłam, że to nie złudzenie,
ale,że od niebios najprawdziwszy dar.
Komentarze (8)
naprawdę piękny dar...
Piękny dar z Niebios...tak, obie otrzymałyśmy ja
dopiero teraz latem, a jednak uczucie przetrwało i
jestem zaś szczęśliwa, Tobie też z całego serca tego
życzę i cieplutko pozdrawiam :))
piękne wyczekiwanie, ten śnieżek za oknem czuję się.
bardzo podoba mi się. pozdrawiam:)
wiersz dobry, rytmiczny... ładnie zrymowany,
poprowadzony,miły w odbiorze...miłość to
dar...pozdrawiam
Cieszę się z Twojego szczęścia Elu :)..Przy upale w
chłodniejsze klimaty przeniosłaś :).. M.
Bo miłość to dar, niewątpliwie :):):)
dar czy nie... wiersz bardzo ładny :-)
witaj serdecznie, jakiś czas nie było Ciebie na beju i
oto witamy Cię z takim pięknym wierszem. powróciło
szczęście i miłość.
pozdrawiam.