Namiastka nieba
Rozdarłem noc
mieczem wspomnień
i gwiazdy posypały się
niczym iskry z popielnika.
Pozbierałem je dokładnie
i wrzuciłem do worka z marzeniami.
Księżyc pozostał
na ciemnym nieboskłonie.
Próbowałem go strącić
okrągłym kamieniem
lecz brakło mi sił w ramionach,
wymieszałem więc gwiazdy z marzeniami
i rozsypałem po jeziorze
w nadziei że uzyskam na ziemi
choć namiastkę nieba.
autor
Manuel del Kiro
Dodano: 2015-07-26 11:37:21
Ten wiersz przeczytano 715 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Jezioro pełne gwiazd trzeba pilnować by się nie
utopiły bo razem z nimi marzenia ...piękny..
Pięknie.Pozdrawiam
Pięknie mówisz o stworzeniu własnego nieba i
niekoniecznie musi być to namiastka. Pozdrawiam
pogodnie.
Tym razem mnie oczy zawiodły,już poprawiam.
Piękne rozmarzenie,bardzo mi się podoba obrazowanie
wiersza,
w ostatnim wersie
(oczki mnie chyba nie zawodzą:))na, przed namiastką
niepotrzebne.
Pozdrawiam serdecznie,miłej niedzieli życzę:)
a ja popłynęłam razem z gwiazdami :) pozdrawiam
bardzo dobrze się czyta :)
Ale ładnie, bardzo. Rozmarzyłam się czytając.
Pozdrawiam autorze:-)
*wymieszałem/uciekło a, w ostatnim wersie na
niepotrzebnie się wkradło/...