Namiętne pocałunki pięknej...
zagubiłaś się w subtelnych pieszczotach
moja piękna tancerko
moje dłonie falowały po twym ciele
czytały cie całymi zwrotkami
moje namiętne pocałunki
jak magia otwierały twą dusze
z oczu twych płyneła poezja miłości
która kołysała nasze ciała
błądziłem po aksamicie twojej skóry
jak wędrowiec spragniony wody
szukając naszej oazy
w której pragnienia spętały pożądanie
uczucia wiły się jak piękna latorośl
oplatały nasze rozpalone drżące ciała
które tańczyły nagie tango miłości
w rytmie naszych rozkochanych serc
w powietrzu snuł się erotyzm
pomieszany z szalonym spełnieniem
które dało nam błogie wyciszenie
łącząc nas w objęciach wielkiej miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.