Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Napad z bronią w ręku.

Ostre nożyczki zalśniły
W mych drżących dłoniach.
Przyłożyłam zimny metal do skroni.
Zaczęły spadać jeden po drugim.
Na początku robiłam to niepewnie,
Dość nieporadnie.
Bałam się siebie po całym tym rytuale.
Bałam się spojrzeć w lustro,
By nie zobaczyć...Nie patrzeć już więcej.
Jednak dostrzegłam odmianę.
Odrobinę ukojenia....
Uzewnętrznienia tego, co siedzi w głębi.
Chwila szaleństwa, choć na początku
Brzmi jak samobójstwo.
W istocie jest to najzwyklejszy,
Okresowy napad na własne włosy.

Naprawdę to zrobiłam...

autor

tarjanka

Dodano: 2006-08-15 00:56:55
Ten wiersz przeczytano 430 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »