Nareszcie...zasypiam
Czuję pustkę,
boli cholernie.
Ponownie przeszłość,
zabija powoli.
Pokłady słów,
tęsknota i żal.
Głowa cięższa,
wino pogarsza.
Obrazy wracają,
zatrzymać ciężko.
Chciałbym spokoju,
nie potrafię zapomnieć.
Alkohol usypia,
nareszcie błogość.
Zostaw proszę!
chcę odpocząć.
autor
BANITA
Dodano: 2016-02-27 20:59:31
Ten wiersz przeczytano 595 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Fajny, ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
-- taki bardzo, bardzo życiowy wiersz.. tylko czy
alkohol uśmierza ból?
- :)
cii_sza ma rację.
Praca fizyczna najlepsza na tego rodzaju problemy,
lepsza niż psychotropy i wóda, mówię Ci peelu - tylko
to pomaga!
Powiem tak na kaca najlepsza praca
życiowa prawda
pozdrawiam
...dla mnie to wiersz bardzo dramatyczny ...i tak
sobie myślę, że alkohol to tylko chwilowa ulga...
potem jest tylko gorzej - pozdrawiam serdecznie.