Narkomanka
Czemu bierzesz co Ci to da?
Lżej na duszy po tym masz?
Trujesz ciało.
Krzyczysz ciągle amfy Ci mało.
Niby jak ją masz i bierzesz co dnia to
mówisz,
że problem Twój znika.
Jaki masz?
Może nie taki zły aby go amfą uciszyć.
Narkotyki psują Cię wewnątrz,
karmią Cię złą mocą,
nikt już nie przyjdzie Ci z pomocą.
Odpychasz to co dobre,
wybierasz gorsze zbrodnie.
Amfa jest twój wróg,
nie kłuć się ,że ona pomaga,
nie dostaniesz od nikogo już draga.
Na początku odwyku jesteś tuż amfy nie
dostaniesz już.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.