Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Narkoza

zapomniałam o punktach zwrotnych
w nocy słyszę jak rosną liście
skręcam myśli bez znieczulenia
przykrywam korą świeże blizny

słowa smakują rozdawane to tylko
danie na wynos ubrane w karton
szczelnie zamykam dziś dzień
to już czas zamiennie równoległy

obcinam za długie w kolorze włosy
ruletka to gra już w automacie
teraz krupier sprzedaje drinki

scalam rozwarstwione ego tkanki
wygaszam świece wychodzę szelestem
zostawiając odcięty kupon rabatowy

autor

atma

Dodano: 2011-04-14 12:15:38
Ten wiersz przeczytano 908 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (17)

emanuel emanuel

Witaj droga atmo,wnikliwe spojrzenie i metafory które
mówią tak wiele stwarzają z wiersza coś w rodzaju
filmu.Serdecznie pozdrawiam

Damahiel Damahiel

spójność na życzenie ostatnich myśli o sobie

Austeria Austeria

ależ rozgoryczenie, a jednak dla mnie w wierszu są
sygnały niosące nadzieję. pozdrawiam

Zosiak Zosiak

Dobry wiersz i ciekawe metafory :)

TeniaBrass TeniaBrass

Wybudzić się z narkozy, przepracować wszystko co
zatrzymuje, ego tworzymy w każdym momencie.
Super metafory, pozdrawiam:)

karat karat

Bardzo fajnie! Pozdrawiam!

jaleku jaleku

...przeczytałem z zainteresowaniem... więc muszę
"zaciumkać" ...dobry! ...pozdrawiam:)

stary stary

Powiem, że - intrygujący.

atma atma

Yolando, bohaterka wiersza nie jest naiwna;-))), jest
rozważna i romantyczna...;-)))
Droga Mariat, wszystko można, ego- tkanki potrafią
się regenerować... Blondynko... buziak ogromny ;-))).
Mam 4 godziny przerwy w pracy... korzystam więc jak
mogę...;-))) pozdrawiam Wszystkich wiosennych liści
szelestem...;-))) vel atma

Maria Sikorska Maria Sikorska

rabat na życie, szczęście, a krupier polewa drinki,
świat staje się pijany, znieczulony, zaspany, ale to
tylko życie, nasze życie, podcinamy to i owo, nadal
odrasta i owija, zaciemnia, zostawia...

mariat mariat

Danie na wynos ubrane w karton - oszczędniej byłoby
'pizza', dziś musimy oszczędzać, wszak mamy kryzys,
więc każde słowo na miarę zysku, a tego tyle co zwykle
w pysku. Włosy za długie w kolorze i takież przy
skórze, ego-tkanki scalane nie trzymają w
rozwarstwieniu, gasną świece od liści szelestu,
ciemność gryzie w podszewkowy krzyk.

blondynka8 blondynka8

atmo kochana:) miło, że mogę poczytać Twój udany
wiersz. Klimat rzeczywiście smutny ale metafory - to
kunszt mojej ulubionej poetki:))
W każdej strofie coś się dzieje, rozbieram słowa na
czynniki pierwsze, zachwycam się dosadnością podaną w
sposób finezyjny. Lekko, z gracją. Które najlepsze?
chyba dwa ostatnie. Posłużę się ogranym, czy nie -
słówkiem: ciumkam :)))

DoroteK DoroteK

doskonałe metafory, chociaż w miarę czytania robiło mi
się coraz smutniej, trafiłaś w mój obecny nastrój

ula2ula ula2ula

W wierszu dzieje się Odniesienie do faktów
cyt.zapomniałam o punktach zwrotnych też słowa
rozdawane to nieraz jak cyt.danie na wynos w tym
sarkazm a to gra w ruletce ale gdy krupier rozdaje
drinki?Puenta trafna Wiersz wymowny Trafia przesłanie
o języku:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »