Narodowa tragedia- Katowice...
Jedna chwila,
szybki ruch.
Spadł blaszany dach,
koniec słów...
Wokół jęki,
potok próśb,
błagalny ton
i cisza martwych już serc...
Doskonała akcja,
szybka reanimacja.
Karetki na sygnale pędzące w dal,
gruntowne przeszukiwanie hal...
Rozpacz ludzi i przeraźliwy ich płacz.
Utrata bliskich- zawalony cały świat...
Tylko słychać cichy i rozpaczliwy ptasi
śpiew...
Ofiarom tragedii Międzynarodowych Targów Gołębi Pocztowych
autor
grusia2
Dodano: 2006-01-31 00:59:50
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.