narodzenie
rozczepiły się barwy
w kałuży wyschnietego deszczu
zamyślonymi oczami
błądzisz po moim cenzurowanym ciele
rozczepiły sie atomy
emocji skumulowanych tęsknotą
każdy dotyk piorunem uderza...
...uderzając nie zabija jednak..lecz
rodzi...
autor
loken
Dodano: 2008-03-13 11:50:14
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.