Narodziny łzy uniesienia
Okręt dobija do brzegu.
Milkną w otchłani westchnienia.
Eksplozją rozpęka słońce
pod władztwem karmazynowego
miesiąca.
Usłyszałem Twój pierwszy szept
- słodki, jak rosa skraplająca
w końcu suche pasma pustyni
wyborowej samotności
której niosą kondukt ptaki nowej wiosny.
autor
Wiwern
Dodano: 2016-05-05 23:25:43
Ten wiersz przeczytano 716 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
bardzo ladne pozdrawiam
Ładnie:)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)