Nasi milusińscy cz. 2
Lolkowi od dziecka nie brakło talentu
zwłaszcza do kłamstwa i wręcz
oszukiwania
w rozmowie zawsze wtrącał fałszywe
zdania
zawsze we wszystkim kręcił i mataczył
kiedy się z czegoś przed tatą tłumaczył
na trzepaku powiesił na bloku karcie
listę kolegów u których miał poparcie
teraz... zasiada w ławach parlamentu
***
Paweł był psotnym chłopcem w Szczyrku
często twarz malował mamusi szminką
choć wcale nie chciał być dziewczynką
na podwórku paczka kumpli zgrana
mówiła że po prostu świruje pawiana
jako młodzieniec robił wciąż głupie miny
czym rozśmieszał zwłaszcza dziewczyny
dziś biega na arenie bo jest klaunem w
cyrku
***
Zdzisiu natomiast wszystko robił dla
kawału
koleżankom myszy do teczek wkładał
a potem rechotał kiedy opowiadał
jak piszczały na przemian z tymi myszami
kolegom podmieniał kanapki z gwoździami
albo na ławkach podrzucał pinezki
w zeszytach czerwone stawiał kreski
obecnie jest poważnym sędzią trybunału
Komentarze (15)
Super
świetne :))
dobre;
Naiwni mowa o panu R.
świetne
Fajnie Ci to wyszło Maćku:)
Co z niej, z niego wyrośnie.
Oto jest pytanie.
Miłego.
Ciekawa charakterystyka postaci.Nie zawsze wyniki
edukacji są wprost proporcjonalne do zajmowanych
stanowisk w życiu dorosłym.Pozdrawiam .
Super pomysł na czasie Pozdrawiam Maćku
Mieli predyspozycje od małego, z
wyjątkiem sędziego trybunału.
A może jednak on też?:)
Pozdrawiam
Dowcipnie i pomysłowo.
Brawo Maćku.
Miłego dnia:}
Super2!
Miłego dnia, Maćku.J:)
... a, że ludzie się na ogół nie zmieniają...
kto by się spodziewał? Zrobili kawał co nie którym:))
pozdrawiam
Jednak coś z nich wyrosło.