I nastały wieczory
miłość
I nastały wieczory
Wolne od nieczystych myśli
Potrzebuję Cię
Jestem szczęśliwa
Kto mógłby wcześniej w to uwierzyć
Kto potrafiłby uwierzyć w moje sny
Jeżeli sam odchodziłem
Powątpiewając w kolejne dni
Zamknij oczy
Nie chcę pozostać sam
Dlaczego nie wierzyłem
W serce które nigdy się nie zmienia
To przez kłamstwo
Które tak głęboko w nie wrosło
Wystarczyła noc
Jestem taki młody
Tamte myśli były takie zmęczone
I powstały dni
W których nie jestem w stanie
Wierzyć w tamtą samotność
Wystarczył on
Zakochany w przeszłościach
Wystarczyło że zaczął wierzyć
W noce które nie są tylko końcem
Komentarze (1)
Bardzo dobry wiersz :)