Nasze serca obok siebie
Był grudzień, miesiąc z natury zimny
Jednak pamiętam, że był taki, który był
inny...
Ten był wyjątkowy, jedyny w swoim
rodzaju
Gdyż moje serce czuło się jak w raju...
Mówi się, że to wakacje mieszają ludziom w
głowach
Teraz wiem, że jest to prawdą tylko w
pustych słowach
MIŁOŚCI nie da się zaplanować
Ale już wiem, że można dla niej
zwariować...
Ona przychodzi sama, często Nas
zaskakuje
Wtedy Nasze serce już rytmicznie nie
pulsuje
Bije szybciej jakby wyskoczyć chciało
I tak tym razem być musiało...
Ja tego chciałam i Ty tego chciałeś
Wiem też, że podobnie jak ja tej MIŁOŚCI
się bałeś
Adrian – tak brzmi Twoje imię
Oboje wiemy, że zaczęło się tak
niewinnie...
Pierwsze spojrzenia, uśmiechy ,
muśnięcia
Nie odzwierciedlają tego żadne słowa ani
pojęcia!!!
Ty o mnie tak bardzo zabiegałeś
Nie było Ci łatwo, a jednak się nie
poddałeś
Choć były chwile ciężkie, trudne
Ale bez nich życie byłoby nudne...
Pokochałam Cię jak nigdy nikogo
Czuje się jak w niebie, czuje się tak
błogo...
Bo nie ma nic piękniejszego
Niż wzajemna MIŁOŚĆ jej i jego
Podarowaliśmy sobie siebie nawzajem
Już sama nie wiem czy można to nazwać
rajem...
Bo raj to miejsce piękne, ale można je
ograniczyć
A mojej MIŁOŚCI do Ciebie nie da się
nazwać, określić ani wyliczyć...
MIŁOŚĆ jak burza, nagle piorun strzela
Teraz już tylko życzyć nam ślubu i
wesela...
Bo MIŁOŚĆ, która Nasze serca połączyła
Nigdy się nie wypali, gdyż wiecznie będzie
żyła!!!!!!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.