Naszej rozkoszy wołanie
Twój widok poi moje spragnine zmysły
Twój dotyk pieści moje rozpalone ciało
Twój wzrok przenika mnie na wskroś
Twój zapach wyzwala we mnie dreszcze
Twoje paznokcie wbijają się w moje nagie
plecy
kiedy prosisz mnie namiętnie:
jeszcze......, jeszcze...
A ja spełniam Twoje żądanie
I czekam na naszej rozkoszy wołanie...
autor
taki_1
Dodano: 2004-10-28 11:17:01
Ten wiersz przeczytano 700 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.