Natchnienie...
Chodząc wśród ciszy pól,
Rozważałem problem ważki...
Myślałem - jak pisać wiersze,
By mieć sukcesy na "Beju",
A nie porażki.
Chodziłem,
Patrzyłem...
W powietrzu, marcowe słoneczko
I pierwszy trel skowronka,
Rozbudził wreszcie
Natchnienie...!
Znalazłem temat,
Ułożyłem treści schemat -
O nie spełnionej, gorzkiej miłości
Poemat.
Lecz w domu, straciłem wątek.
Zapomniałem,
Jaki tam był początek...?
I już... po "sukcesach".
Julian Niestoruk
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.