Natura
Pójdę tam gdzie pachnie wrzos
i słychać głos natury
las prześwity słońca
tam pszczoły
zbierające nektar z kwiatów
a świat kłania się złotą jesienią
i obraz barwami jest malowany
ptaki opuszczają gniazda
czas na odloty w inny świat
im tylko znany
zataczają kręgi nad polaną
jeden drugi
ich lot jest jak życie
już ukierunkowany
tworzy się klucz wiolinowy
trelem nut zapisany
na błękitnym niebie
bez chmur
lecą tam
a już za powrotem tęsknią
do stron ukochanych
Autor Waldi
Komentarze (26)
Waldi1,
coraz ładniej.
Pozdrawiam
Waldku
chyba wrócił romantyzm w XXI wieku
Śliczna refleksja.pozdrawiam serdecznie.
Lato w pełni więc nie ma co myśleć o jesieni. Ładny
wiersz Waldi. Miłego dnia:-)
Wlasnie dlatego powinnismy lapac kazdy dzien i cieszyc
sie nim.
Ładny wiersz...
uroczego weekendu Waldi:)
i plusik zostawiam .
bardzo ładnie, pełna uroku refleksja.
Odlatują, ale zawsze wracają.
Interesujące
Bardzo ładnie, zkilmatem złotej jesieni, mimo, że
jeszcze mamy lato, ale ja też czasem tak mam, że daję
wiersze niezgodne z porą roku:)
Serdeczności przesyłam i życzę dobrej nocy:)
dziś tylko. Dobranoc ..już spadam rano muszę wstać ..
jeszcze dwie noce w samotności muszę spać .. a później
wpadnę w żony ramiona Dobranoc ..