Nauczyciel kłamstw
Adam zapomnij o moim istnieniu...
Chcesz mnie
Nauczyć kłamstw?
Szczerość
Moja bije Ciebie
Powiedz, dlaczego?
Ja nie wiem!
Sam okłamywałeś mnie!
A ja nie tego chcę!
Tak mi na Tobie zależało
Byłam Twoją
Perełką i kochaniem
A co teraz zostało?
Mówiłeś do mnie czule,
A ja Cię słuchałam
I Twoimi słowami
Się upajałam
Jaka ja głupia byłam?!
Tylko dlatego, że Cię
Miłością obdarzyłam
Kredyt zaufania Ci dałam,
A co w zamian otrzymałam?
Wspominam - wtedy, gdy
Z Tobą rozmawiałam
Tuliłam Cię
I radośnie się śmiałam
Gdy razem
Zajadaliśmy się czekoladkami
I częstowaliśmy pocałunkami
Tylko wtedy nie wiedziałam,
Że nauczyciela kłamstwa
Pokochałam,
Bo wszystko, co mówiłeś
Kłamstwem było!
Czy ja na to zasłużyłam?
Teraz płakać mi się chce
Jeść i spać nie mogę
A ręka sama
Do telefonu się rwie,
By znowu usłyszeć Cię
Wiem, że kłamstwem
Mnie znowu nakarmisz
Kolejny raz zranisz mnie
Będziesz mówił piękne słówka
I wciąż uśmiechał się
Mówisz, że nic się nie stało,
Tylko kłamać nauczysz mnie
A wtedy będziemy parą
Na dobre i na złe
...tak bedzie lepiej
Komentarze (2)
opowiedziałaś w swoim debiucie o wielkiej miłości,
jednak wierz, że jest oparta na kłamstwie,nie daj się
w nią wciągnąć, trudno jest zapomnieć o prawdziwym
uczuciu, ale o takim trzeba...
Taka jest miłość,spotyka nas krzywda cierpienie,a mimo
to wybaczamy i wracamy,pytanie dlaczego?Bo z reguły
jest tak że my kochamy, a nie jesteśmy
kochani.Gratuluję debiutu.Ciesze sie że byłem
mobilizacją do napisania wiersza.