Nawet wiatr
Tak jak ja nie kocha cię nawet wiatr,
nie pojmuje twych włosów zapachu,
kiedy idziesz roześmiana środkiem dnia
jakbyś szła wśród pól i maków.
Nie, nie jesteś tylko ciałem,
mgławicowo - gwiezdnym zjawiskiem,
ciszy drgającym kryształem,
wodospadem i urwiskiem.
Mroźną bielą, co szroni się nocą,
płaskowyżem uniesień i westchnień,
kiedy myśli, co biegną jak biegacz się
pocą,
czas wbija się pod paznokieć mniej
boleśnie.
Trochę duszno, zjawia się dusza
jakby nowonarodzona patrzyła na świat,
Beduina, Apacza,a może Juliusza,
duma muza na jednej z lamp.
Skąd nagle taka metafizyka
jak nawałnica, muzyka czy sad?
Wtul się w noc, już o nic nie pytaj,
tak jak ja nie kocha cię nawet wiatr.
Komentarze (9)
Gdy czytam ten wiersz to aż za gardło coś ściska, o
tak przepięknie opisanej miłości już dawno nie
czytałam. Pozdrawiam
"Wtul się w noc, już o nic nie pytaj," - ech, ta
miłość eteryczna (eteryczna... platoniczna), trzeba
jej czasem, twardej ręki... niech naprawdę poczuje
siłę miłości. ;)
romantycznie i tak ładnie ...
widzę przytuloną tę co muzą duchem przestrzeń zapełnia
zapachem Tam nawet wiatr nie dotrze to tajemnica szumi
i gra Miłości Udany wiersz Zasłuchałam się Piękny:)
niesamowite wyznanie wypełnione miłoscia...
"Wtul się w noc, już o nic nie pytaj,
tak jak ja nie kocha cię nawet wiatr" pięknie napisane
:-)
woitaj, nardzo ładny prawdą pisany wiersz. bo któż
może kochać mocniej
od nas samych? pozdrawiam.
na pewno kochasz znacznie mocniej...ładnie
Podoba mi się Twoje wyznanie, dobrze się czyta ... :)