Nawet wtedy
https://www.youtube.com/watch?v=DHdkRvEzW84
Na podniebiu szarosine kłębowisko,
deszcz majowy bije wściekle o parapet,
bez w wazonie więdnie smętnie...
Wiem, nie przyjdziesz.
Może inna by płakała, a ja tańczę.
Bose stopy dotykają chłodnych desek,
wybijają rytm radosny, krew pulsuje,
lubię kiedy mnie muzyka w radość niesie,
nawet wtedy, kiedy się pogoda psuje.
Nawet wtedy, kiedy coś się kończy nagle
i gdy ból próbuje złożyć mnie w
pościeli,
wciąż potrafię bez pamięci się
roztańczyć,
niby słowik, wirujący świat rozśpiewać.
Rozpościeram obie ręce, jak ptak
skrzydła,
wzorem frygi, kręcę wokół własnej osi,
smuga słońca grubą warstwę chmur
przebija...
Nie oddadzą słowa, jak to życie kocham.
Komentarze (37)
I to najważniejsze, życie jest jedno trzeba je kochać
i czerpać garściami. Optymistycznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
I tak trzymaj droga Aniu - idealnie wszystko leci.
Z podobaniem.
Nie wiem, czy wiersz powstał do klipu Lindsey
Stirling, czy odwrotnie, ale uzupełniają się idealnie
:)
Mam jej dwie płyty - mega energetyczna muzyka.
Z podobaniem dla cudownie płynącego dwunastozgłoskowca
- pozdrawiam :)
taniec to oznaka radości.
wiersz tak świetny ze nawet filmik się nim
zainspirował...
:)
Z przyjemnością czytałam piękne roztańczone, radosne
wersy. Pozdrawiam serdecznie z zachwytem:)
W takim tancu mozna roztanczyc kazdy smutek i
niepogodę
Bardzo podoba się wiersz, tylko muzyke skomponowac,
wspanialy tekst
Pozdrawiam serdecznie:)