Niby sonet
Człowiek – ubezwłasnowolniony klatką
Klatką miłości okrutnej i ciasnej
Do Ciebie mówię, o miłości gorzka
Im gorzej smakujesz, tym się lepiej
czuję
Nie pojmuję tego, dlaczego tak jest?
Jestem nadzwyczajna? A może opętana?
Dlaczego ból sprawia mi przyjemność?
Chcę to zrozumieć, ale nie mogę
Utknęłam w studni miłości głębokiej
Wpadłam. W momencie ujrzenia Ciebie
O miłości słodkiej, miłości srogiej
Ile w Tobie sprzeczności?
Paradoksów nie mało w głowie mej
Chcę uciec, lecz trzymasz mnie
Trzymasz mnie w tym uczuciu
To Ty
to Ty powodujesz miłość
Odprawiasz seanse spirytystyczne w mej
duszy
Wywołujesz ducha który nie chce odejść z
serca mego
Rozrywa me serce na kawałki
Wbija w me serce nóż
Komentarze (11)
@AnnWiecznaTęsknota: "zaimki osobe piszemy małą
literą" , wiem, ale to celowy zabieg,że napisałam je
dużą literą.
Trzeba koniecznie poprawić ten błąd w słowie
-ubezwłasnowolniony...
Poza tym to "me" razi...a i zaimki osobowe piszemy
małą literą:)
Mnie też się podoba, w każdym z nas jest dużo
sprzęczności.:-)
emi! czytają też dzieci i uczą się poprawnej
polszczyzny :)
A dla mnie nieważne jak go zwał mnie się podoba:)
poprawnie /ubezwłasnowolniony/; pozdrawiam
"ubesławolniony"- uwięziony, pozbawiony wolności itp.
@Bingo: Wiem ,że to nie jest sonet. Nazwałam go tak,
ponieważ gdy zabierałam się za ten wiersz to miałam w
zamiarze napisać sonet, ale ostatecznie wyszedł zwykły
wiersz.
piekny wiersz :)
To nawet nie jest "niby" sonet,a poza tym pełen
błędnej interpunkcji (może w ogóle należało z niej
zrezygnować)
I co to znaczy "ubesławolniony" i w dodatku klatką???
Tylko nie strać za dużo krwi następnym razem, bo
szkoda by było... a może nie... :P