nic
Podłoga wykładana marzeniami
ściany z popeliny usiane
dach z westchnień
podmuchem lekkiego wiatru podrzucany.
Marne okiennice stukające o siebie
nawzajem
i to ma sie nazywać rajem?
Nieruchome wargi,
ciężkie słowa
nie dają o sobie zapomnieć
a co najgorsze z każdym dniem,
zaczyna się to od nowa
parodja melodii najwspanialszej.
Unikatowa jest tu cisza
mało tu też światła
mówi sie że to tylko chwila
z milionów lat życia świata wyrwana...
tak mi sie jakoś napisało .........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.