Nic nie rozumiem...
Czasem nie rozumiem tego świata,
Bo szczęście i smutek ze sobą przeplata.
Deszcz i słońce w całość łączy
Każdy kolejny dzień, smutkiem zakończy.
Niszczy ludziom wszystkie marzenia,
A ich życie na gorsze zamienia.
Odbiera bogactwo duszy – bliskich,
Czyni nas takich małych,
„niskich”.
Sprawia, że wszystko kruche się staje
I nawet serce płakać nie przestaje.
Deszcz zalewa kroplami ulice,
Na grobach tylko palą się znicze.
Z pamięci wymazał te piękne chwile
Przecież w życiu nie może być mile!
Musi być źle, ponuro i smutno,
Bo lada dzień przyjdzie postać odziana w
czarne płótno.
Śmierć nas zgarnie do nieba, tak na
złość
Może wtedy dowiemy się, co to jest
radość?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.