Nicość
Brak
Idę...
Poszłam
W świat
Mając 16 lat
Nie mam rodziców
Nie mam przyjaciół
Siedzę zamknięta w tępym pokoju
Łzy sączą się z moich oczu
Kiedyś lały się strumieniami
a dzisiaj ich brakuje
schną brakiem krwii
W sumie rodziców mam
ale oni nie mają czasu
to jakby w ogóle nie istnieli
mam nawet darmowe smsy
ale po co skoro nie mam do kogo ich
słać...
Śmiać mi się chce z siebie
Podobno mam wszystko, czego mi trzeba...
Podobno jestem zdolna i potrafię sobie dać
radę....
Podobno...
Tylko dlaczego to podobno nie istnieje?
Zwykle coś dedykuję.... Teraz już nie mam na to siły. Tzn siłę mam, ale nie psychiczną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.