Niczym roślina
Jestem niczym roślina,
słaba, krucha i wiotka.
Lekki wiatr mnie nagina,
jeśli tylko napotka.
Deszcz wychłoszcze kroplami,
każdy listek po korzeń.
Aż zaleję się łzami,
też w zielonym kolorze.
Śnieg mnie chłodem popieści,
mróz dokończy już chwały.
Ileż bólu pomieści,
żywot skromny i mały.
Jestem niczym roślina,
nie wiem, co mnie ma spotkać.
Muszę kark swój wciąż zginać,
jeśli zło jakieś spotka…
Komentarze (2)
ciekawa refleksja i porównanie...ale roślina zapuszcza
korzenie i chociaż słaba i się gnie, to przetrwa
dzięki korzeniom...pozdrawiam :)
może trzeba
szybciej do słońca wzrastać
między kroplami
z lekkością pogibać
dać się ponieść wiatrowi
i mniej wzdychać
serdecznie pozdrawiam:))
z uśmiechem