...Nie...
Poprostu chcę byc z Tobą, nie obok Ciebie.
Stoisz na krawędzi mostu.
W dole tylko pustka, żywej duszy...
Nikogo, kto mógłby Ci pomóc.
Kto odwiódłby od tego celu.
Jesteś tylko Ty i Twój strach.
Krawędź zamienia się w przepaść.
Po jednej stronie Ty,
po drugiej On.
Między wami tyle przeszkód.
Czy poradzicie sobie z nimi?
Granica pomiędzy miłością, a
nienawiścią...
ona jest wąska, zaciera się.
Kochasz, a po chwili chcesz odejść.
Nienawidzisz, ale starasz się zmienić.
Dwa uczucia tak sprzeczne w jednym
Ciele.
Absurd...
Może to nie most, a Twoja dusza.
Możliwe, że nie odludzie, a pustka.
Prawdopodobne, że nie powinność, a
strach.
Zastanów się, co chcesz zrobić.
Wolisz kochać niż nienawidzić?
Chcesz wybaczyć, czy zapomnieć?
Pragniesz odejśc, a może zostać?
Chcesz wiedizeć, co zrobić? -
posłuchaj serca.
Nie bój się łez - to nei wstyd płakać.
Nie przejmój sie wszech panującą ciszą -
krzycz ile sił w płucach.
Nie zgadzasz się z losem, chcesz go
zmienić?
Nic prostrzego... poprostu zostań.
Nie opuszczaj serca, które dla Ciebie
bije.
Nie odrzucaj duszy, która tylko Ciebie
kocha.
Nie rań uczuć, które są też i w Tobie.
Nie zostawiaj osoby, która Cie kocha.
Nie... Poprostu bądź przy niej, do końca
jej dni.
To już tak niewiele...
...kochać. Tak mało mi czasu pozostało.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.