nie bardzo
....czuję wina smak
utkany uważnymi spojrzeniami
stąpam
choć szermierz ze mnie marny
garda
nikt mnie nie powiódł meandrami
słowa
choć sądze że ma myśl jest tego
warta
a nie czekam i w drzwiach nie stoję
wchodzę wbiegam wręcz i na dwoje
wróży błysk i pogarda
gdy poczuję ciszę wokół wezwę znajomego
barda
żeby raz choć słoność oczu łaskotała próżne
gardła
..... i dlatego nie piję do dna
autor
mirno
Dodano: 2007-01-07 22:14:09
Ten wiersz przeczytano 416 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.