nie zika
manifest?
pytań nie było
a może czego tu szukasz
nie kroczy z klasyką ukrytą pod bluzą
i świst tupot ukłucie
bezładny werbel
szmer rozsypany przed murem
rym rytm puenta czerwony kapturek
u boku kulawego żołnierza
wszedł bez biletu spoza tarczy tłumu
czas na repryzę
czas przywdziać koturny
lub ktoś nas zgubi
i rozsypie na parapecie
autor
mirno
Dodano: 2007-01-06 18:05:36
Ten wiersz przeczytano 495 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.