Nie chcę się budzić...
do Syli...
Tak piękne stworzenie
Dar niebios skrzydlaty
Puka co noc do mych drzwi...
Czy sen to czy jawa
Nie mogę zrozumieć
Lecz wiem że wygląda jak Ty...
Delikatną woń fiołków roznosi
Upaja mnie spojrzeniem
Gładzi po szklanym policzku
Rozkosznym westchnieniem...
W dzień wychodzę na ulice
Szare samochody
Szukam wiecznego snu...
Bo to jedyny sposób
Byś zawsze była przy mnie tu...
autor
nikt inny
Dodano: 2005-07-12 16:59:55
Ten wiersz przeczytano 423 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.