nie chciałam tego
wiesz, pochowałam w starych kufrach
już ckliwe wiersze pełne wzruszeń
wyrosłam z krótkich sukieneczek
za ciasnych marzeń, durnych guseł
dzisiaj omiotłam pajęczyny
czasem na strychu też się sprząta
w okruchy wspomnień, w zapach czasu
złocisty promień się zaplątał
po czym rozproszył i rozmienił
przysiadł na rzęsach, zawirował
coś jakby tknęło, zamyśliło
pobaw się ze mną słowem, pobaw
więc pozostałam, nie wiem ile
bo chwila trwała, strych ugościł
i teraz jestem, strach pomyśleć
w odmiennym stanie
świadomości
Komentarze (38)
Niestety, wspomnienia tak działają.Bardzo ładny
wiersz.
Ja mam też tak ale nie strych mnie porywa ale
akordeon. Ostatnio co tydzień biorę go do ręki.Nie
mogę się opanować.Z rok nie grałem a teraz oszalałem
na tym tle.Oczywiście gram stare przeboje i także
ojca stare piosenki a zwłaszcza marsze.Ojciec był też
akordeonistą .Ja gram dla siebie.
:))
Kolega andreas wie co pisze...taki laik w temacie
poezja, jak ja, też czuję, że się tak wyrażę, poezję
wysokich lotów:) miłego dzionka
Trwaj chwilo, trwaj!!!
Ładnie:)
Pozdrawiam!
U mnie też go wywołałaś. Brawo.
Lubię takie klimaty.
Przeczytałam kilka razy, tak bardzo mi się spodobał.
:) Pozdrawiam :)
Alicjo,potrafisz cudownie pisać,pozdrawiam
ładnie pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz, Alicjo, dobrze, że zajrzałam:))
Piękny wiersz..:-)
moje klimaty i ta inność zatrzymuje
pozdrawiam
Piękne są Twoje odmienne stany.Bardzo mi się
podoba.Pozdrawiam serdecznie:)
b.dobry,ukłony
Alicjo,wiesz co o tym myślę.Inna jakość!!! Pozdrawiam
i ściskam.
wprowadzasz czytelnika w inne stany świadomości -
odpływa się, czytając :) pozdrawiam