nie cudzosłów!

Pozdrawiam, Arku, serdecznie :)

Tytuł jak nic, wart zapamiętania. Bomba. Pozdrawiam
Elu

Aniu, na naszym podworku to sie dzieje - zapozyczanie
tresci z piosenek i nazywanie ich wlasnymi "nowymi
epigramatami", albo "fraszkami". W przypadku tego
uzytkownika, to juz drugi raz - po pierwszej
interwencji pojawily sie cudzyslowy, ale bez podania
zrodel i autorow. Teraz usuniecie natychmiastowe po
interwencji. Mowie takim praktykom nie! To ze sie
portalowo znamy, nie uniewinnia i nie rozgrzesza.
Pierwsze slowa byly zabrane z piosenki Ady Rusowicz,
kolejne z piosenki Homo Homini, teraz z piosenki grupy
Dizel - sporo tych zbieznosci...

Raz jeszcze pozdro.

No tak:) Z tym co u Ciebie i ja się spotkałam,
znalazłam swoje wiersze gdzieś w sieci, to jest
niefajne, nie dziwię się Twojemu oburzeniu, bo i sama
interweniowałam, ale też dostawałam już na maila
zarzuty, że napisałam na podobny temat jak ktoś, że
jest zbieżność zwrotów czyli kilka słów pod rząd
podobnych. A to już uważam, że jest nie do
uniknięcia...widziałam też jak kiedyś w komentarzach
jedna pani zarzucała drugiej że jeden z wersów w jej
wierszu jest identyczny, jak u niej więc plagiat.
Sama zaczęłam się zastanawiać, gdzie się ów plagiat
zaczyna, no ale na pewno nie po jednym wersie:)
Jak trafię gdzieś na Twój tekst nieprawnie
zamieszczony, to dam znać, ale obym nie musiała.
Plagiaty to ostatnio jakaś plaga.
Pozdrawiam:)

Dziekujeza czytania i wszystkie komentarze.

Pozdrawiam zyczac milego wieczoru - bez plagiacizmu.

Ania, o czym Ty? Bo ja o czyms zupelnie innym, co zwie
sie rasowym, definicyjnym plagiatem!

Przeciez nie chodzi mi o zbieznosc jakiegos
potoczyzmu, tylko o to, ze tutaj ktos co pewien czas
wkleja cudze slowa jako wlasne. W dodatku osoba niezle
tu opiorkowana! Konkretny tekst, ktory moj publikacje
zainspirowal, zostal natychmiast usuniety. Mam zaps na
dysku - skopiowana tresc. Staram sie nie byc
goloslowna o wiem o czy mowie.

Plagiaty, to nie zbieznosc trzech slowek. Zajrzyj
sobie np. tutaj i zobacz, czy czepiam sie niewinnych
zbiegow okolicznosci:

http://ela-gruszfeld.blogspot.com/search/label/a%20tak
%20plagiatuja%21%21%21%21%21%21%21%21%21

W tym linku nie znajdziesz tego o czym w komentarzach
o kradziezach w celach komercyjnych - tutaj tylko
o"niewinnych" sieciowych.

Pozdrawiam, Aniu :)

Czasami trudno "nie cudzosłowić"
no, bo powiedzmy, że postanowię
spisać poemat o burym kocie.
Zacznę od wersu - "był sobie kotek"
Opublikuję, a ktoś przyleci,
napisze"u mnie tak samo leci,
"był sobie kotek" ja wymyśliłem..."
Nie będę wiedzieć - cudzosłowiłam?
czy może miałam myśl taką samą?
Pisząc, więc sprawdzać by należało
czy ktoś już użył danego zwrotu...
Na pewno użył! Wszystko już było,
więc zawsze będę cudzosłowiła;)

Chyba pobożne życzenia,Elu,ale nowy wyraz-cacy.
Pozdrowionka.

Jestem za... "nie cudzosłów"!!
Miiłej niedzieli, Elu.
I ja znajduję... ;))

Proszę Elu. Specjalnie dla ciebie. Oto treść
autorskiego prawa osobistego, linkowanego powyżej.
Przepraszam za dłużyznę tekstu:

Autorskie prawa osobiste

Prawa osobiste to bardzo ważna kategoria praw
autorskich. Określają one podstawowe zasady
wykorzystywania utworów, a przy tym są to prawa
wieczne i niezbywalne. Spróbujmy opisać niektóre z
nich.

Każdy twórca ma prawo do autorstwa, czyli do uznania
przez każdego jego relacji z utworem wynikającej z
faktu jego stworzenia. Z prawem tym powiązane jest
kolejne autorskie prawo osobiste — prawo oznaczenia
utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do
udostępniania go anonimowo. Bolesław Prus napisał
Lalkę ponad 100 lat temu, ale nadal każdy ma obowiązek
podpisania tego utworu jego imieniem i nazwiskiem (a
właściwie to przyjętym przez niego już na początku
pracy dziennikarskiej pseudonimem). Szczególnym
przypadkiem naruszeniem prawa do autorstwa jest
plagiat: przypisanie sobie autorstwa utworu
stworzonego przez kogoś innego. Ale nie tylko o
plagiat tu chodzi. Także usunięcie informacji o
autorze jest naruszeniem prawa do autorstwa, nawet
jeśli nie popełniamy przy tym plagiatu.

Autor ma prawo do autorstwa swojego utworu, a nie
jakiegoś innego. Jeśli tworzymy utwór zależny, to
musimy zawsze prawidłowo oznaczyć co pochodzi z utworu
oryginalnego, a co jest naszym wkładem.

Po drugie twórca posiada wyłączne prawo do podjęcia
decyzji o pierwszym udostępnieniu swojego dzieła
publiczności. Tylko autor decyduje, czy przechowywane
w szufladzie albo na komputerze materiały zostaną
pokazane komuś jeszcze, czy rękopis powieści powędruje
do wydawnictwa, a nagranie z komórki trafi do
internetu. Jeśli ma w głowie pomysł na scenariusz czy
melodię piosenki, tylko od niego zależy, czy podzieli
się nią z kimś innym. Nie wolno nam rozpowszechniać
utworu wbrew woli jego twórcy.

Autor ma też prawo do integralności swoich utworów,
nawet jeśli prawa majątkowe do nich zostały przekazane
komuś innemu lub wygasły. W przypadku utworów z domeny
publicznej tego prawa nie można egzekwować, jeśli nie
ma już z kim konsultować wprowadzanych zmian (nie ma
dostępu do spadkobierców autora).

Ochrona praw osobistych nie ma na celu zabezpieczenia
majątkowego interesu twórcy, choć korzystanie z nich
lub naruszenie może wiązać się z takimi konsekwencjami
(np. wypłata zadośćuczynienia za krzywdę wywołaną
zniekształceniem utworu, zapłata wyższego
wynagrodzenia z tytułu sporządzenia projektu budynku
przez uznanego, a nie początkującego architekta itd.).
Celem tej ochrony jest poszanowanie godności osobistej
twórcy wyrażającej się w jego intelektualnym związku z
dziełem. Chociaż brzmi to dość patetycznie, taka
ochrona może mieć zdecydowanie praktyczny wymiar —
widać to szczególnie w przypadku plagiatów, tak
częstych dziś w szkołach i na uczelniach.

Jeśli ci się nie otworzy to proszę masz to:

http://prawokultury.pl/publikacje/autorskie-prawa-osob
iste/

Proszę. Oto link. Kliknij sobie w nim na - autorskie
prawa osobiste:

http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ustaw
a_z_4_lutego_1994_r._tekst_jednolity_z_2006_r.%29

świetny, czytelny przekaz; ciasne, ale własne*
pozdrawiam

Ela. Przeczytałem nie tylko twój wiersz, ale również
komentarze pod nim. Popatrz - masz na dole portalu
kobieta/wiersze następująca zajawę:
www.kobieta.pl Kopiowanie wierszy bez zgody ich
autorów jest zabronione.

Pomijając fakt, że my wszyscy jesteśmy użytkownikami,
a nie autorami ( czyli piszącymi tutaj bez praw
autorskich), zawsze możemy się liczyć z tym,że ktoś
tak zrobi , jak piszesz w komentarzu autorskim.
Mam również na wszelki wypadek na swoim fejsie
następujące oświadczenie:

"informuję,że wszystkie moje dane personalne i
fotografie, filmy, wiersze, korespondencja itd.
znajdujące się na Facebook są obiektami moich praw
autorskich (zgodnie z Konwencją Berneńską). W celu
komercyjnego wykorzystania wszystkich, wyżej
wymienionych obiektów praw autorskich, w każdym
konkretnym przypadku wymagana jest pisemna zgoda."

Na innych portalach literackich widnieją również ( w
tym i na naszym) następujące oświadczenia:

"Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie
może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. (
Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )"

Dlatego wymagana jest pisemna zgoda autora , aby ktoś
inny mógł publikować coś, co ty napisałaś. Oczywiście
podając twój nick, lub twoje nazwisko - jeśli je
użyłaś pod publikacją.


Jurek

Dobry przekaz,
pomysł to pól biedy,chociaż też uważam,że dobrze
szukać własnych inspiracji,a nie korzystać z
cudzych,ale plagiat to rzecz paskudna...
Miłej niedzieli życzę