nie inaczej
samochód ruszył sprzed domu.
zostałam z psem - na balkonie,
z uśmiechem, świeżym wspomnieniem
i z żonkilami w wazonie.
zostały też ze mną sprawy
do załatwienia - czas nagli.
zwykłe codzienne krzątanie.
tych, którzy w drodze, już brak mi.
słońce uśmiecha się z lekka,
jakby mówiło: wariatko!
przecież jak zwykle tu wrócą,
by zasiąść do stołu z matką.
Komentarze (28)
drzwi trzasły, prawie że tęsknotę
przycięły i niech ten czas...
oby go czarty wzięły.
Znów czekanie na dzieci i tak
życie wkoło - ale znów przyjadą i będzie wesoło
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie, dopiero co ruszyli a Ty już tęsknisz. Za
chwilkę wrócą. Pozdrawiam serdecznie
Pięknie Mamo Elu:)
Dopóki żyje Wasza Mama, jest RODZINNY DOM, gdy Jej
zabraknie, to nie ma już DOMU, jest puste mieszkanie,
chociaż są w nim domownicy.
MATKA to ciepłe gniazdo, do którego wraca się z
tęsknotą:)
Pozdrawiam Cię, też tęskniąc za dziećmi:):):)
w następne święta- może
wrócą
do domu jak dawniej
:)))
nie smutaj
:)))
Ładna poświąteczna refleksja:)
chwila, która trwa może być najlepszą z Twoich
chwil...
pozdrawiam miłego dnia
Ledwo sie pożegnali ,a juz ich brak i myśli oby
szczęsliwie dojechali ,tak też, czułam sie w
świateczny poniedziałek .która tą wariatka nie
jest!?.Pozdrawiam Autorkę:0
Ładnie uchwycona chwila. Miłego dnia.
Zawsze wracaja:)
Pozdrawiam, gruszElka:)
Do kochającej matki zawsze wracają...pięknie:)
jak ptaki odlatują ..by jeszcze z większą miłością
wrócić do swojego domu ...tam gdzie serce stęsknione
czeka ....serce matki pozdrawiam serdecznie :-)
za dziećmi też... :)
tęsknota za matką zawsze będzie