Nie jesteś sam
Nie Twoje to oblicze
Które wytarła Weronika
Nie Twoje to oczy
Które patrzyły w oczy Szymona
Cyrenejczyka
Nie Twoje to usta
Które nieprzyjaciół błogosławiły
I też nie Twoje to te
Które w Ostatniej Drodze spragnione do
końca były
Nie Twoje to zbawcze słowa
Których nie rozumieli najmądrzejsi
I nie Twoje to te
Które mówiły ,że ostatni będą przed nimi
pierwsi
Nie Twoja to głowa cierniem okryta
Koroną dla Jezusa Nazarejczyka
Nie jesteś sam
Jest ktoś jeszcze tam w niebie
Nie jesteś całkiem sam
Więc módl się za mnie bo ja się modlę za
Ciebie
Dla R.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.