Nie jesteśmy juz...
Nie jesteśmy juz młodzi
nie jesteśmy niedojrzali
nie chodzi o zabawę
o chwilowe szczęście
które chwilę póżniej znika
Nie jesteśmy zwykli
małomówni niesmiali
nie po to są uczucia
by chować je do worka
by się ich wystrzegać
by bać się ich jak ognia
Znam siebie-uwierz mi
że wiem czego chcę
i wiem czego Ty chcesz
Nie musisz się mnie bać
wystrzegać oddalać
Nie jestem Ci obca
daleka niejasna
Mam na imie "ona"
która potrzebuje "jego"
do szcześcia
i do życia
byś pomógł mi powstać
pomógł zrozumieć
Mam na imię "Twoja"
a Ty jesteś "Mój"
podaj dłoń
bym mogła Cię przytulić
i wiedzieć że żyje
wiedzieć po co...
Hmm...rozumiesz Kochanie.
Komentarze (1)
Mam nadzieję, że Kochanie zrozumiało... ja się
zachwyciłam. Zgrabnie, ładnie napisane ;] Pozdrawiam.