Dziękuję
Za to, że pierwszy
całujesz mnie na dzień dobry...
Za to, że, gdy idziemy alejką
otoczoną złoto-rudymi koronami drzew
ty pierwszy szukasz mojego spojrzenia...
Za to, że zauważasz
ciążące siatki z zakupami
i bez zastanowienia
porywasz je, niosąc ulgę...
Za to, że sam idziesz rano
po chleb i mleko do kawy
by jesienny deszcz
nie sprezentował mi kataru...
Za to, że rezygnujesz z meczu
by, gdy źle sie czuję
podarować mi wieczór w twoich
ramionach...
Ale przede wszystkim za to,
że kochasz mnie, mimo wszystko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.