Nie ma nas
Przepraszam...
Za górą, co jest wołaniem, śmiechem,
łzą...
Ukryłam się wraz z miłością mą.
Próbowałam zapomnieć
I Ciebie pokochać.
Lecz wciąż wirowałam,
Naprawdę nie kochałam.
Raniłam Twoje czyste serce
I z oczu Twoich wyciskałam łzy.
Zapomnieć będzie trudno,
Lecz wybacz mi.
Miłość to za trudne pojęcie,
Ja nadal nie rozumiem go.
Na mego życia zakręcie
Pojawiłeś się Ty.
I swe serce mi dałeś…
Istniało słowo „my”…
Teraz to już za nami.
Postawiłeś swój mur
By oddzielić dwa światy
I spaliłeś ten sznur,
Który połączył nas.
Ważny jest dla mnie czas
Spędzony przy Tobie,
Lecz chcę go zatrzymać
I zamknąć gdzieś w sobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.