Nie mogę
Nie potrafię dziś inaczej spoglądać na
Ciebie,
nadal sądzę, iż jesteśmy stworzeni tylko
dla siebie.
Ciągle widzą w Tobie moją ukochaną, moje
marzenie,
a każde na Ciebie skarbie spojrzenie,
znowu powoduje,
że coś do Ciebie czuje.
Sprawia, że pragnę mieć Cię przy sobie,
że chcę dawać radość i szczęście tylko
Tobie...
Nie potrafię zapomnieć o Tobie kochanie,
nie wiem czy kiedykolwiek to się stanie,
czy nadejdzie dzień kiedy staniesz się mi
obojętną,
zwykłą kobietą szarą, przeciętną,
której nie będę pragną obdarzyć swoją
miłością,
kobietą która nie będzie napełniać mnie z
życia radością.
Nie potrafię i nie chcę zmieniać tego,
kim stałaś się dla serca mego.
Pragnę byś była mi bliska, byś mnie
pokochała,
byś choć odrobinę czułości mi
podarowała.
Mieć Cię przy sobie pragnę, lecz cóż ja
mogę,
myśl że jestem bezsilny wzbudza we mnie
trwogę,
strach przed tym, że to już jest koniec
tego,
czego pragnę z całego serca swego.
Pojawia się obawa, że Cię na zawsze
utracę,
że tak bliską mi osobę stracę...
Strach i obawy, to one me życie
przepełniają,
to one smutne oblicze mej twarzy nadają.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.