Nie moja rola aby oceniać...
Moje życzenie – czysta formalność.
Nienawiść do nienawiści
Miłość do obiecanego kochania
Namiętność brnie w kierunku pożądania
Myśli tańczą, dusza śpiewa –
taniec!
Twarda jest pokrywa tego grobowca.
Zapominamy czyjeś słowa … uśmiercamy
je.
Niestety miłość do tej trumny nie
przeminie.
Pamiętaj o moich zawsze.
Dostałem drugą szanse i las –
witalność, nie – zakochanie.
Mały skrawek zwierzęcej przyjemności
Układ wyrazów splamiony piętnem hańby.
Instynktowny orgazm – trochę zabawy,
aby krew szybciej zaczęła krążyć.
W ciemnym pokoju – łóżko nie jest
konieczne.
Z lasu …
Niekontrolowana, wściekła przyjemność
– potęga zwierzęcej namiętności.
Język jest jak pióro, skóra zaś jak
papier.
Wiesz wszystko, ja za to jak zwykle nie
wiem nic. – i tak wkoło.
Jeżeli widzisz w nocy gwiazdy to ja proszę
o życzenie.
O moich marzeń o tobie spełnienie.
Głucha cisza, brak odpowiedzi – bo
nie było pytania.
Co za retoryczny dialog osobowości.
Uznaję życie za brudny taniec –
trudną muzykę.
Jestem egoistą myśli – ktoś
powiedział.
Nawet nie pomyślałem – odmawiam
tłumaczenia tego sobie.
Pokusa jednak nieuchronnie ponagla mnie do
zatracenia.
Napisz mnie …
Napisz wielką epopeję – i żeby
przygody były piekielnie niebezpieczne.
Język jest jak pióro, skóra zaś jak
papier.
Mógłbym wiecznie pisać dla ciebie
książki.
„… nie moja rola, aby oceniać Ani tym bardziej poprawiać…”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.