nie pamiętaj
oddałam wszystkie prezenty od Ciebie
zaczęłam od skasowania Twojego numeru
skończyłam na tym, że wklepałam go z
pamięci
z powrotem
zabrałam przyjaciółce
te wazoniki od Ciebie
i kwiaty sprzed roku
zasuszone
byłam zła, bo je pokruszyła doszczętnie
a przecież sama je jej oddałam
nie potrafię spojrzeć w lustro
widzę w nim osobę, która niczego nie
potrafi
nawet zapomnieć
widzę w nim tylko kogoś kto tak uporczywie
stara się ułożyć sobie życia od nowa
ale nie może
nie dlatego, że nie ma takich możliwości
tylko z prostego powodu: nie chce
powiedział byś ' you're too shaky'
pewnie tak.
Komentarze (1)
ładny wiersz...tylko odrobina wiary w siebie:)
pozdrawiam serdecznie